czwartek, 31 stycznia 2013

Klucz od szatni :D

Siemankoo!
Dzisiaj miałam małą wpadeczkę xD Na przerwie siedziałam sobie tyłem do drzwi i weszła nauczycielka. Ja się, nawet nie wiem dlaczego, zadarłam na całą klasę:
-Kurrrrr... dzień dobry pani.
Ahahahahaha.

A wczoraj wychodziłam ze szkoły z koleżanką i patrzyłam na nią, bo gadałyśmy. I jak był zakręt to ja sobie skręciłam o 2 sekundy za wcześnie. No i oczywiście wlazłam w ścianę... I się tak walnęłam w głowę, że mnie do tej pory boli... No dobra, nie boli mnie do tej pory.

Dziś miałam w-f. Graliśmy w badmintona, fajnie było. No i jak była przerwa to oczywiście klucz od szatni dziewczyn gdzieś się zapodział. Była 20-minutówka no i szukałyśmy tego klucza po całej szkole. W końcu większości się znudziło i siedziałyśmy pod szatnią, uzbrojone w rakietki :). Parę osób jeszcze go szukało. W końcu się znalazł. W siatce do siatkówki... Nie mam pojęcia jakim cudem od się tam znalazł, ale ok. A już myślałam, że mi się uda, i będzie wytłumaczenie, że nie mam książek do techniki. No ale cóż, nie udało się...

Dobra, kończę już, bo się uczę na anglika. Pa!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz