Siema! Dzisiaj podczas lekcji byliśmy na filmie w domu kultury w moim mieście. Nie powiedzieli nam, co to będzie za film. Gdy włączyli, to się załamałam... "Magiczne drzewo"?! Myślałam, że to jakieś żarty. No ale cóż, widocznie nie żartowali i na prawdę mieliśmy oglądać "Magiczne drzewo". No ale biorąc pod uwagę to, że gdyby nie było tego filmu, byłby wf (którego nienawidzę) to jakoś przeżyłam. Urzekająca historia, nieprawdaż?
nie lubisz wf-u? ja go kocham ^^
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem fanką tego przedmiotu, ale da się przeżyć.
Usuń